18 kwi 2012

FLOS-LEK seria do skóry z problemami naczyniowymi - mleczko do demakijażu

Witajcie!
Dzisiaj o mleczku do demakijażu firmy FLOS-LEK, seria do skóry z problemami naczyniowymi.
Zawiera olejek z róży i wyciąg z alg.


Przyznam się od razu, ze na mojej buźce problem pękających naczynek istnieje tylko na nosku, natomiast często zdarzało mi się mieć na twarzy zaczerwienienia, zwłaszcza na policzkach...
Po kolei.
Producent obiecuje:
Przeznaczone do zmywania i demakijażu każdego typu skóry z rozszerzonymi naczynkami krwionośnymi i tendencją do rumienia. Jest bardzo dobrze tolerowane, nie powoduje podrażnień skóry typu zaczerwienienie, obrzęk, pieczenie, mrowienie, świąd. Nie drażni okolic oczu i powiek. Skutecznie usuwa makijaż twarzy i oczu oraz inne naturalne zanieczyszczenia, daje uczucie odprężenia i odświeżenia. Zmniejsza uczucie nadmiernego rozgrzania skóry w obrębie rozszerzonych naczynek krwionośnych. Łagodzi niewielkie podrażnienia wywołane makijażem, zmniejsza zaczerwienienie skóry. Zawiera zestaw substancji bioaktywnych m.in. : olej z róży, witaminę E, alantoinę - dzięki czemu mleczko odpowiednio nawilża i delikatnie natłuszcza skórę, zwiększa jej elastyczność, jędrność, wygładza naskórek. Systematycznie stosowane wyraźnie poprawia wygląd skóry - staje się ona rozjaśniona, delikatna, gładka i przyjemna w dotyku.



Co ja myślę?

Produkt zapakowany w białą, wygodną do trzymania w dłoni plastikową butlę. Zamknięcie klick-on, więc to na plus;)
Przechylamy butelczynę i wylewamy na wacik tyle preparatu ile nam potrzeba, nie ma tutaj żadnego problemu;) Konsystencja mleczka taka sama jak każdego innego;)


Przy pierwszych kilku razach przy stosowaniu miałam takie dziwne wrażenie, jakby mleczko było takie tępe, jakby nie chciało na waciku wędrować po mojej buźce. Uczucie to zniknęło i teraz już normalnie mi się ono po niej przemieszcza.
Będąc pod prysznicem lub w wannie, ZAWSZE myję buzię i oczy żelem przeznaczonym do tego celu, tak więc makijażu tylko i wyłącznie tym preparatem nie usuwałam, ale radzi sobie doskonale w usuwaniu jego resztek. Zawsze coś tam jeszcze doczyści, a gdy po jego stosowaniu przemywam twarz tonikiem wacik jest czysty, więc widać, ze oczyszcza on buźkę do końca.
Gdy rano przecieram nim twarz i szyję, też widać, że działa on jak powinien;)
Preparat nie podrażnia oczu, sprawia że buzia jest gładka i miła w dotyku. Nie wysusza skóry, wręcz ją nawilża.
Zauważyłam, że od czasu gdy zaczęłam stosować tą serię, moje zaczerwienienia na policzkach po prostu sobie gdzieś poszły!!! Nie były one jakieś tam wielkie, ale czasami oblewał mnie taki czerwony rumień, teraz to mi się nie zdarza;)
Naczynka na nosku niestety w magiczny sposób nie zniknęły, ale nie pojawiły się żadne nowe, to już dla mnie dużo;)
Zapach mleczka jest bardzo przyjemny, delikatny, pachnie tak czysto, pudrowo..
Mimo, że krem z tej serii na dzień już odstawiłam, bo na chwilę obecna jest zbyt ciężki, mleczka dalej używam i z pewnością kupię sobie następne, bo te nie robi mi żadnej krzywdy, wręcz koi moją suchą, podrażnioną niegdyś skórę;)
Mleczko możecie kupić TUTAJ

Warto przypomnieć, Flos-Lek to polska firma, która nie testuje na zwierzętach!



tekst alternatywny

Dziekuję firmie FLOS-LEK oraz Pani Elżbiecie za udostępnienie mi produktu do testów;)

11 komentarzy:

  1. ja na szczęście nie ma naczynek, ale ten produkt przydałby się mojej mamie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie używałam, ale jestem go bardzo ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. mam zamiar kupić parę kosmetyków z tej serii

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe, czy pomógłby moim naczynkom :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam wczoraj w naturze te kosmetyki dokładnie tą serie,nie mam naczynek więc nie wypróbuję,ale mam ochotę na peeling z tej serii niestety akurat go nie było://

    OdpowiedzUsuń
  6. mam cerę naczynkową, wiem że produkty te są w Naturze, przyjrzę im się

    OdpowiedzUsuń
  7. Na szczęście nie mam problemów z naczynkami.

    OdpowiedzUsuń
  8. świetna recenzja! właśnie się za niego biorę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. coś dla mnie, męczę się z naczynkami na policzkach. Zapraszam na rozdanie do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy o nim nie słyszałam, ale jak widać warto spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń